Trwająca już czwarta fala zachorowań na COVID-19 każe mi zastanowić się nad prawami dziecka w pandemii. Tematów w tej kwestii jest naprawdę sporo – a pierwszy, który szczególnie leży mi na sercu, to prawa dziecka-pacjenta w szpitalu.

Jeden z największych szpitali położniczych i neonatologicznych w Polsce wydał jakiś czas temu ustalenia dotyczące wizyt rodziców i swoich dzieci, które ze względu na ich stan zdrowia muszą być hospitalizowane. Chodzi tutaj o najmniejsze dzieci – wcześniaki, dzieci urodzone z poważnymi chorobami lub wadami, noworodki wymagające operacji. Zalecenia te wprost wskazują, że rodzic – konkretnie jeden z rodziców – ma prawo do odwiedzin dziecka 2 razy w tygodniu. Jedna wizyta ma prawo trwać do dwóch godzin, a druga do godziny.
Gdy czytałam to ogłoszenie, to prawdę mówiąc stanęło mi serce. Bezduszność i sposób, w jaki to ogłoszenie narusza podstawowe prawa dziecka, jest uderzająca. Urodzone, żywe dziecko jest człowiekiem – przysługują mu więc prawa człowieka niezależnie od tego, czy jest na świecie od 5 minut, czy od 5 tygodni. Jest też niewątpliwie dzieckiem, a więc przysługują mu prawa dziecka. Ponieważ zostaje w szpitalu jest pacjentem, przysługują mu zatem prawa pacjenta.
Fakt, że takie dziecko ma kilka dni czy tygodni, że nie potrafi mówić ani często samo oddychać, że nie zawalczy w żaden sposób o swoje, powinien jedynie sprawić, że jako dorośli tym bardziej zadbamy o jego prawa i będziemy ich bezwzględnie przestrzegać.
Jakie przepisy naruszają takie ograniczenia wizyt?
Po pierwsze rozważmy prawa wynikające z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej [dalej: Konstytucja], z artykułu 48– prawo do wychowania dzieci a także przepisy dotyczące formy, w jakiej mogą być ograniczane prawa rodzicielskie. Jeśli rodzice mają prawo do wychowania dzieci, to ograniczenie im możliwości kontaktu z dzieckiem do 3h tygodniowo z pewnością to prawo narusza. Dodatkowo wprowadzenie takich zasad ogranicza prawa rodzicielskie rodziców wobec dziecka. Zaś z Konstytucji wynika wprost, że ograniczenie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych ustawą i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
Po drugie jest to prawo do ochrony zdrowia [wynikające z art. 68 Konstytucji, w szczególności ust. 3]. Dzieci są uprawnione do szczególnej ochrony zdrowia. Jak wynika z zaleceń towarzystw neonatologicznych oraz zalinkowanych niżej badań: dla noworodka i wcześniaka podstawowym sposobem dbania o jego zdrowie (poza leczeniem) jest zapewnienie fizycznej bliskości rodziców oraz karmienia mlekiem matki. Noworodek pozbawiony bliskości rodziców i możliwości karmienia naturalnego gorzej odpowiada na wszelkie terapie.
Po trzecie: jest to naruszenie obowiązku dbałości o prawa dziecka i ochrony go przed przemocą i okrucieństwem[art. 72 Konstytucji]. Trudno nazwać inaczej niż okrucieństwem przymusowe odebranie noworodka rodzicom i ograniczenie im kontaktu do 3 godzin tygodniowo.
Takie ograniczenia naruszają dodatkowo prawa pacjenta, w szczególności te wynikające z art. 21 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, z którego wynika, że na życzenie pacjenta przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może być obecna osoba bliska. Można w tym miejscu uznać, że każdy płacz dziecka to życzenie obecności rodziców.
Oczywiście placówki powołują się na ustęp 2 tegoż przepisu, z którego wynika, że osoba wykonująca zawód medyczny udzielająca świadczeń zdrowotnych pacjentowi może odmówić obecności osoby bliskiej przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w przypadku istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta. Trzeba pamiętać jednak, że jest to wyjątek od zasady i za każdym razem taką odmowę należy odnotować w dokumentacji medycznej.
Również taka praktyka jest naruszeniem art. 33 cytowanej ustawy – pacjent podmiotu leczniczego ma prawo do kontaktu osobistego, telefonicznego lub korespondencyjnego z innymi osobami. W przypadku noworodków nie może wchodzić w grę kontakt telefoniczny i korespondencyjny oczywiście, więc jest dla mnie bezdyskusyjnym, że tym bardziej kontakt osobisty noworodkom powinien być umożliwiony.
Z innych aktów prawnych wynika, że każde dziecko ma prawo do stałego towarzystwa rodziców lub opiekunów na każdym etapie leczenia [pkt 2 Europejskiej Karty Praw Dziecka w Szpitalu oraz pkt 9 Karty Praw Dziecka-Pacjenta]. Należy przy tym wziąć pod uwagę to, na jakim etapie rozwojowym jest dziecko. W przypadku noworodka czy wcześniaka kontakt fizyczny z rodzicem jest jedynym, jaki zna i podstawowym, jakiego potrzebuje. Tylko towarzystwo rodziców, ich dotyk i głos mogą być dla takiego dziecka wsparciem. Starsze dzieci mogą to zastąpić w pewnej mierze rozmową telefoniczną czy przez videorozmowę, jednak dla noworodka jest to niewykonalne.
Oprócz tego dziecko-pacjent ma prawo do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej w szpitalu. Zgodnie z zapisami prawa, pacjentowi przysługuje w szpitalu opieka zdrowotna i ta jest finansowana przez NFZ. Poza tym każdy pacjent, a więc również dziecko, nawet noworodek, ma prawo do opieki pielęgnacyjnej na swój koszt. Pod pojęciem „dodatkowej opieki pielęgnacyjnej” rozumiemy każdy rodzaj opieki, z wyjątkiem tej polegającej na udzielaniu świadczeń zdrowotnych (art. 34 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta). W związku z tym, jeśli rodzic albo inny opiekun (niezależnie, czy to matka karmiąca piersią, czy też nie) zostaje z dzieckiem i przejmuje opiekę pielęgnacyjną w szpitalu (np. mycie, przewijanie, karmienie), to koszt tej opieki ponosi rodzic.
Oczywiście, zgodnie z art. 5 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, kierownika podmiotu leczniczego lub upoważniony przez niego lekarz może ograniczyć korzystanie z praw pacjenta w danej placówce w sytuacji wystąpienie zagrożenia epidemicznego lub bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów. W każdym jednak ograniczeniu praw pacjentów powinna być zachowana zasada proporcjonalności, zaś interpretacja tego przepisu musi być ścisła, bez możliwości rozszerzającej interpretacji. Powinny być brane pod uwagę zagrożenia i koszty wprowadzonych ograniczeń.
Dodatkowo zwróćmy uwagę na fakt, że z pandemią koronawirusa COVID-19 mamy do czynienia od marca 2020 roku. Przez okres ponad 19 miesięcy był czas, aby dostosować procedury i środki bezpieczeństwa do tego, aby prawa najmłodszych były chronione na równi z ich zdrowiem i bezpieczeństwem.
Zupełnie niezrozumiałe dla mnie jest to, dlaczego zasady odwiedzania noworodków tak często nie uwzględniają rodziców ozdrowieńców lub zaszczepionych. Jednocześnie najmniejsi i najbardziej bezbronni pacjenci są traktowani gorzej niż starsze dzieci – w szpitalach pediatrycznych standardem jest stała obecność osoby bliskiej (która przeszła test na obecność koronawirusa lub jest w pełni zaszczepiona).
Oczywiście, zdarzają się sytuacje, gdy noworodek musi pozostać dłużej w szpitalu – ale wówczas, zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia, szpital powinien podjąć działania organizacyjne, umożliwiające rodzicom bezpośredni kontakt z dzieckiem. Jest to prawo zarówno dziecka, jak i jego rodziców. Obecny stan epidemii nie może uzasadniać całkowitego zakazu odwiedzin, jak wskazuje samo Ministerstwo. Jednak czy dla noworodka odwiedziny dwa razy w tygodniu na łącznie 3 godziny to nie jest to samo co „całkowity zakaz odwiedzin”? Jako matka trójki dzieci mająca doświadczenie z niemowlakami uważam, że dla takiego maluszka to właściwie to samo.
Zdaniem neonatologów zajmujących się wcześniakami i według współczesnej wiedzy rodzic jest istotnym elementem zespołu leczącego dziecko, zaś kontakt fizyczny z dzieckiem wpływa na zmniejszenie liczby bezdechów, szybsze przybieranie na wadze i szybszy wypis z placówki. Natomiast stres związany z hospitalizacją i zabiegami medycznymi, które są równocześnie niezbędne dla zdrowia i przeżycia pacjentów, może prowadzić do negatywnych konsekwencji w życiu dorosłym. Dla wcześniaka każdy kontakt fizyczny może być stresem – zaś zmniejszenie stresu chorego dziecka nie jest “fanaberią”, a czynnikiem chroniącym niedojrzały układ nerwowy dziecka oraz inwestycją w jego przyszłe życie.
Prawo dziecka do kontaktu z rodzicami.
Kontakt rodziców z dzieckiem, zwłaszcza z chorym wcześniakiem, stanowi fundamentalną zasadę praw dziecka. To prawo w czasie pandemii zostało całkowicie pogwałcone, co widać właśnie w oświadczeniu, nad którym się pochylam.
Wiceminister zdrowia, zapytany o zaistniałą sytuację, stwierdza: „Zalecenia wydane przez konsultanta krajowego w dziedzinie neonatologii dotyczące umożliwienia obecności rodziców na oddziale w sposób nieograniczony od siódmego dnia po podaniu [rodzicom] pierwszej dawki szczepionki przeciw Covid-19 są wystarczające i wiążące dla kierowników podmiotów leczniczych”, zaś przypadki braku respektowania tych zaleceń radzi zgłaszać do Rzecznika Praw Pacjenta.
Prof. Ewa Helwich, konsultantka krajowa w dziedzinie neonatologii, wydała też oświadczenie, w którym rekomenduje obecność przy noworodku rodziców zaszczepionych przeciwko COVID-19 – i to już 7 dni po 1. dawce.
Mimo to niestety nadal wiele oddziałów neonatologicznych w Polsce łamie podstawowe prawa człowieka, dziecka i pacjenta, ograniczając lub nawet zakazując odwiedzin. Warto o tym mówić i pisać – a przede wszystkim zwracać uwagę na to, że noworodek ma swoje prawa, które należy respektować.
Rzecznik Praw Pacjenta na swojej stronie oświadcza, że monitoruje wpływające do niego sygnały pod kątem nieprawidłowości i niezwłocznie podejmuje działania, a także prosi, aby każdy, kto spotkał się z jedną z opisanych wyżej sytuacji, zgłosił je do Rzecznika Praw Pacjenta, pod nr tel.: 800 190 590 lub mailowo: kancelaria@rpp.gov.pl.
źródła:
- Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku, Dz.U. 78, poz. 483;
- Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z dnia 6 listopada 2008 roku [z późn. zm.]
- Konwencja o Prawach Dziecka z dnia 20 listopada 1989 r.
- Ustawa z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. Nr 210, poz. 2135 z pozna. zm.)
- https://www.petycjeonline.com/wobronienoworodkow?fbclid=IwAR1xwJFaXGXrte0FrdwkaVDP1aPraZ8FOQiG_30trwbKiPwLAHEtwHealpc
- https://www.gov.pl/web/rpp/prawa-pacjentki-i-noworodka
- https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C83040%2Ceksperci-apeluja-nie-ograniczac-dostepu-rodzicow-do-noworodkow-nawet-z
- https://www.politykazdrowotna.com/71473,rodzice-odseparowani-od-wczesniakow-przez-pandemie
- https://www.prawo.pl/zdrowie/wasady-przebywania-rodzicow-wczesniakow-na-oddziale-w-czasie,508245.html
- Z. Cnota, G. Gura, T. Grabowski, E. Kurowska, Zasady i tryb ustalania świadczeń/roszczeń (odszkodowania i zadośćuczynienia) w przypadku zdarzeń medycznych. Komentarz. Warszawa 2016
- L. Bosek (red.), Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Komentarz, Warszawa 2020